wtorek, 11 stycznia 2011

Historia lubi się powtarzać

Zamiast drugiego salonu będzie drugie tekstowisko z drugim SG he he he. ŁŁ just doesn't know any better, choć nadal powołuje się bezpodstawnie na agregujący blog Arianny
- ale to jego prywatna sprawa und sprawa patriorycznych inwestorów australijskich. Żadnej agregacji RSS-ów wolnostojących blogów z pewnością nie będzie, bo byłaby zabójcza dla klikalności reklam Ekranu. I tak dyspersja dysydentów sieciowych pogłębi się ku radości WSI i redakcji s24. W celach poglądowych przytaczam poniżej krótką historyjkę ś.p. tekstowiska:
Mar 07, 2008 *May 06, 2008 *Jul 02, 2008 *Jul 04, 2008 *Jul 04, 2008 *Jul 05, 2008 
*Jul 07, 2008 *Jul 08, 2008 *Jul 09, 2008 *Jul 10, 2008 *Jul 11, 2008 *Jul 13, 2008 *
Jul 13, 2008 *Jul 14, 2008 *Jul 15, 2008 *Jul 15, 2008 *Aug 01, 2008 *Aug 22, 2008 .

Łażący Łazarz
Nie wiem gdzie widzisz to niebieskie? Może tak wyszły fotografie akurat użyte w prezentacji. Chyba że mówisz o stronie kategorii - cóż, każda z kategorii będzie miała inny, wiodący kolor. Na SG będzie bardzo kolorowo bo artykuły będą przemieszane z róznych kategorii. Powtarzam - zdjęcia są przykładowe, to przecież nie jest prawdziwa strona ale wizualizacja layautu. Resztę uwag przyjmuję celem przemyślenia. dzięki
 Popatrz, Onet sączy truciznę, pomimo że są tez tam Patrioci, po prostu są w mniejszości i w nieprzyjaznym środowisku. W ekranie własnie tak bedziemy sączyć truciznę tylko w drugą stronę, zadymiarze będą w mniejszości i wnieprzyjaznym dla siebie środowisku, dlatego własnie Ekran będzie ciekawy, czytany i prezentujacy prawdę.
Ekran zamierza zatem być Onetem na odwyrtkę, chociaż "layaut" międzymordzia ma żywcem zerżnięty z http://www.redakcja.newsweek.pl/

  Od siebie mogę tylko podać pod rozwagę http://pl.wordpress.com/ jako modelowe SG - automatyczne wg klikalności. Na serwerku kalifornijskim, czyli poza zasięgiem brudnych łapek WSI. No, ale ŁŁ właśnie tam debiutował u milczka Kulińskiego, więc powinien wiedzieć, o co kaman. Prawdopodobnie wie, ale nie powie, bo priorytetem ŁŁ jest obviously kasa z reklam. Trza dbać o swoją kieszeń, co nie? A skończy się chryją tak jak zwykle u ziomali:
"Chryja u ckwadratu"
Kataryna jakoś nie musi zapisywać się do żadnych kołchozów blogerskich. Komu więc w stadku raźniej? Platform hostingowych nagle zabrakło w internecie? Odpowiem w następnym wpisie.