Google Reader, czyli Czytnik istnieje od lat jako dodatek do gmail. Przypominam tu o jego istnieniu, gdyż spełnia funkcję podobną do agregatu MarkD w stopniu wcale nie gorszym a zapewnia kompletną niezależność od redaktora naczelnego. Kosztuje także o wiele mniej od utrzymania domeny Niezanudzeni - koszt miesięczny Twoich własnych Niezanudzonych wynosi zero euro, czyli w przeliczeniu na PLN --> zero PLN przed podatkiem VAT. Po podatku nie wiem, bo nie płacę, ale chyba też w granicach zera.
Zacznijmy od zbudowania personalnej szafki, bo łatwiejsza
- Czytnik Google - Prezentacja - trzy stronki wprowadzenia do temaciku.
- Co to jest strona publiczna?
- Kto może oglądać moją stronę publiczną?
- Jak mogę dodawać elementy do mojej strony publicznej?
- Czy mogę usuwać elementy z mojej strony publicznej?
- Czy mogę udostępniać elementy wybranym osobom?
- Czy mogę dostosować moją stronę publiczną?
- Czy istnieją inne możliwości publikowania elementów w Czytniku Google?
- Co to jest klip?
Wkrótce więcej szczególików - a tu alternatywa do czytnika Create your own newspaper in 60 seconds. Czytnik czy newscred są oczywiście tylko tabakierami dla nosów internautów - w szczególności dla rodzaju homo oneticus. Dziwnym trafem newscred ma ranking niższy od Niezaleznej - tym niemniej nie spodziewam się, że ŁŁ wyprodukuje cokolwiek funkcjonalniejszego i skuteczniejszego od newscred.
Proszę zauważyć, że fora nadal żyją i to wcale nieźle - w każdym bądź razie lepiej od platformy hostingowej salonu |
O publikacji własnej szatni wkrótce