środa, 8 października 2008

Czarnecki

Na tej kanwie można pospekulować o specyfice pomrocznego blogowania w porównaniu z blogowaniem pozapomrocznym. WSI nauczone smutnym przykładem Wirtualnej Polski AD 2002 ściśle kontroluje urabianie opinii publicznej. Nie wspominając już o wpisach - komentarze muszą być uprzednio zaaprobowane przed opublikowaniem na Onecie i niesławnej Wirtualnej Polsce. W ten sposób wyhodowano całkiem nową rasę internauty - homo oneticus.

Rankingi w RB są redagowane przez adminów. Czarnecki jest okrzyknięty he he he "Absolutny rekordzista. Prowadzi swój blog już 4 lata i 4 miesiące i przez ten czas nie opuścił ani jednego dnia."

Jedyny pomroczny ranking blogów oparty na bliżej nieznanej tajemniczej formule został właśnie przymknięty na początku sierpnia 2008, gdyż publikował rezultaty niepomyślne dla przyjętej przez sejm linii rozwoju demokracji.
277 Blog Rzeczpospolitej
50 ooops.pl
32 Wychodźstwo
32 kataryna
18 Matka-Kurka.net
13 Igor Janke: Najnowsze informacje
6 Stary Wiarus: Najnowsze informacje
4 Boomerang, czyli Backup Wiarusa
4 Na wylocie
4 Enklawa
4 Piotr Słotwiński: Blog Ilustrowany :-)
2 Blog Ryszarda Czarneckiego

12. Pani Krysiu, Zna Pani zapewne historię rozmowy prymasa Glempa z A. Szczepkowskim, G. Holoubkiem, K. Dejmkiem i A. Łapickim, w listopadzie 1982 roku podczas którego poprosili oni kardynała, by wezwał aktorów do przerwania bojkotu środowisk twórczych. Prymas to zrobił, za co został oskarżony o sprzyjanie władzy. Inicjatorzy apelu nigdy się nie przyznali, że w istocie pomysł był ich. Co Pani wtedy o tym myślała i czy zgadzała się Pani z twierdzeniem Dejmka, że "aktor jest do grania, a dupa do srania"? Czy dziś nie śmieszy Pani kabotynizm opozycyjnych aktorów (także Pani)? Marcin Rutkowski, Mońki

Nie, nie śmieszy mnie. A powtarzanie, bez kontekstu, w którym padło „słynne" zdanie Kazimierza Dejmka, jest nadużyciem. Moja historia była trochę inna. Ja przez większą część stanu wojennego byłam we Francji, wróciłam po roku, na sam koniec bojkotu i patrzyłam wtedy na kolegów z szacunkiem. Dziś łatwo się z tego śmiać, ale to była sprawa niebagatelna. Potem już nigdy środowisko nie było tak razem. I dziś, gdyby wypadło walczyć o warunki pracy aktorów, prawa czy z cenzurą choćby, nie sądzę, aby środowisko umiało się tak skonsolidować. Szkoda tylko, że do dziś odczuwamy skutki bojkotu, że nie zaistniały zupełnie dwa roczniki aktorów w Polsce, że potem niektórzy z nich się nie odnaleźli, a my do dziś czujemy tę lukę. Wielu aktorów, w kilku przypadkach wielkich aktorów, odeszło z zawodu, inni zwyczajnie już nigdy nie poderwali się do nowego „ lotu".