piątek, 17 października 2008

internecik RP nigdy nie dogoni rumuńskiego

Spozieram zza oceanu na internecik RP - po rehabilitacji WSI przez Tuska zaszło tam sporo zmian. Na gorsze oczywiście.
Pozwolę sobie wymienić tylko te bardziej zauważalne zmiany, które udało mi się wyłapać.
Internet jest bezproduktywny - jak stwierdził niedawno brat prezydenta. Zamiast klikać myszą po obrazkach można sprawić sobie łopatę i wybudować następne 5 cm autostrad w ciągu następnych 19-tu lat.
Perspektywa dotarcia Internetu pod strzechy jest w RP raczej daleka. Chyba, że jakiś letnik opowie o jakimś wpisie podczas żniw - tylko kto ma wtedy jeszcze tyle siły, by słuchać. Dedukując, można śmiało zaryzykować tezę, że dostęp do broadbandu jest w kRaju sporym luksusem dostępnym cytowanym tu powyżej 8% a te 29% ogólnego dostępu przez modemy to chyba z wliczeniem połączeń biur, urzędów oraz Wojsk Łączności z Polonią podległych WSI.
W wyliczeniach pomijamy liczbę funkcjonariuszy oraz liczbę TW przypadających na każdego internautę. Gdybyśmy wzięli pod uwagę, kogo z jakiej ubeckiej emerytury stać na łącze, nasycenie internetu w RP wyszłoby nam o połowę niższe czyli na poziomie Górnej Wolty albo nawet Dolnej Wolty.
Papieżyca błogosfery RP wydała w piątek encyklikę, w której stwierdza, że znaczenie błogosfery RP jest żadne. I takie właśnie jest. Głównie z racji poziomu technicznego.
  1. Szczęśliwymi posiadaczami laptoków są głównie szczęśliwie uwłaszczeni
  2. Reszta podpatruje w godzinach pracy, co widać po klikalności łykędowej
  3. RSSy na poziomie AD 2002
  4. Opłaty za Internet najwyższe w UE
  5. Gość: anade, d90-141-25-242.cust.tele2.pl-
    2008/08/22 19:52:42
    Drukujcie się na papierze i rozdawajcie na przystankach. To główna różnica. Medium.
Ograniczenie drugiego obiegu informacji stanowi sine qua non WSI - pod tym skrótem rozumiemy struktury chroniące Magdalenkę.

Przechodzimy do konkretnych WSIowych zmian zauważalnych z zagranicy