czwartek, 23 października 2008

Ketman?

Data startu floga na tekstowisku i w Salonie się zgadza. Tzn. zbiega się z banicją poprzedniego wcielenia.
Kurs na Kurskiego też.
Linki z Onetu i GW - postęp, bo ketman nie linkował wcale.

Azrael - azraelkubacki.blog.onet.pl - 2008-09-15 18:04:00


Niech mnie ktoś poprawi

Obecnie rozważa się możliwość powszechnego i niczym nieskrępowanego dostępu do akt. Są głosy, że nie będą wykreślane z tych akt żadne fragmenty gdyż jest to niewykonalne z powodów praktycznych i merytorycznych. W zamian za to za upowszechnienie tych informacji ma być pociągany do odpowiedzialności osoba, która to zrobi.
Ha, tylko skąd taka osoba ma wiedzieć, czy coś jeszcze można ujawnić a co już nie można? A po drugie, takie rozwiązanie spowoduje w prosty sposób drugi obieg informacji - przede wszystkim w internecie. Te informacje w oczywisty sposób będą jak najbardziej poszukiwane - wiadomo, że będzie to traktowane jak "zakazany owoc". W ten sposób sprawy najważniejsze w lustracji zejdą na plan dalszy. Ludzie bowiem będą się uganiac za towarzyskimi plotkami i sensacyjkami.
Abp Nycz słusznie się więc domaga porzucenia tego pomysłu. Może to jednak skutkować niewykonalnością pomysłu ujawnienia dokumentów. Bowiem kto, kiedy, jak i jak długo będzie "cenzurował" dokumenty?
Jedyny dobry sposób na lustrację jest następujący - dali wzór Niemcy. Najpierw przez kilka lat nikt poza funkcjonariuszami państwowymi oraz naukowcami i dziennikarzami, którzy musieli złożyć merytoryczne podanie, nie móg grzebać w aktach. W tym czasie funkcjonariusze systematycznie lustrowali kolejne teczki w myśl pewnego klucza narzuconego przez ustawodawcę. Dopiero później wszyscy mieli swobodny dostęp przez 10 lat do SWOICH akt. Dziś dokumenty ponownie są niedostępne dla zwykłych obywateli. Pracują nad nimi jedynie historycy i lubiący grzebać się w historii dziennikarze.
W Polsce mamy do czynienia z histerią prolustracyjną a nie lustracją. Lustrację wykorzystuje się przede wszystkim do walki politycznej i niczego więcej. Jest ona narzędziem a nie celem.

2007-07-01 17:43 leszek.sopot 24 1913
bez przewodniej roli partii
www.leszek.sopot.salon24.pl

  • Walka PiS o "inne dziedziny życia"

    Bardzo mi się podoba to, że Jarosław Kaczyński oraz Jacek Kurski są czuli na punkcie płacenia alimentów przez niewiernych męzów, którzy wymienili starszy model żony na młodszy, pozostawiając przy tym ten starszy model ze swoim dorobkiem w postaci jednego lub kilku...
    komentarze (15)
Panie Leszku

gratulacje, komuna salonu 24 pana przychylnie komentuje, dziubek w dziubek, łapka w łapkę, pan jest takim opozycjonista jak Kiszczak, tylko mniejszego formatu:))))

2008-09-23 23:56 bravo 0 3431

Jest super, więc o co mi chodzi? - lukaszwarzecha.salon24.pl: "Nie każdy chce przecież w sobie odczuwac jak najgorsze uczucia na widok człowieka, który kiedyś zbłądził i donosił, wszystko jedno czy z powodu szantażu czy za pieniądze. Był słaby i zbłądził. Niech ma szanse na poprawę. Sens lustracji to stworzenie możliwości czynienia dobra przez ludzi, którzy mogli wyrządzić wcześniej wiele zła. Inna lustracja nie ma szensu. Zaprzeczeniem lustracji jest na pewno atmosfera nagonki i polowania na czarownice, pisanina o 'arcykapusiach', 'kapusiach' itp. O wiele bardziej winni byli funkcjonariusze SB i partii. Nagonka, którą został np. dotknięty abp Wielgus jest zupełnie niewspółmierna do winy agenta, który go nękał, zupełnie też jest nieadekwatna do szkód jakie jego spotkania z SB miałyby komukolwiek przynieść."