środa, 6 lutego 2008

Z tarczą lub na tarczy

"
5. Tekstu "Tarcza: 17 lat temu, 15 megaton wam nie
przeszkadzało" wtemaciemaci.salon24.pl/57457,index.html też
nie zrozumiałeś, zapewne nie ze swojej winy, jesteś w końcu
inżynierem, a politechniki krajowe nie wchodzą do pierwszej
światowej dwusetki. Chodziło o to, że nikt obecnie nie kontruje w
Polsce kampanii czarnego PR, w myśl której amerykańska tarcza
antyrakietowa w Polsce (dziesięć rakiet z głowicami
konwencjonalnymi) ma rzekomo zagrażać Rosji (posiadaczce około 20
000 głowic na chodzie, i materiałów rozszczepialnych na drugie
tyle), w związku z czym polski interes narodowy ma rzekomo polegać
na tym, żeby ta tarcza w Polsce nie powstała. Natomiast drobną
kwestię historyczną entuzjastycznego wybudowania Rosjanom przez PRL
(na własny tegoż PRL-u koszt i z pogwałceniem fundamentalnej umowy
miedzynarodowej), magazynów broni jądrowej na polskim terytorium, po
prostu pomijacie - jako naturalną i zrozumiałą. Ja z tego (znaczy z
pomijania, a nie ze zbudowania magazynow) wyciągam taki wniosek, że
polskiej klasie politycznej od zawsze było, i dalej jest, po drodze
z Rosjanami, a daleko od Zachodu. A ty wyciągaj takie wnioski, jakie
sam chcesz.

6. Moja końcowa konkluzja jest taka, że w wyniku paskudnego
charakteru narodowego rodaków, znanego potocznie jako "polski
kocioł", oraz z powodu ogólnej wasalności klasy politycznej wobec
Rosjan, prawdopdobnie dyktowanej strachem, Polska zamiast pruć do
przodu i osiągać wszystko, co potencjalnie mogłaby osiągać, sama
skazuje się na rolę skansenu drągów do s.r.a.n.i.a, jak to celnie
swego czasu określił pan Soup Nazi. "

Inżynierze qbn, panujcie nad zwieraczem - Polonia - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl: