Lobbing polonijny « Blog emigracyjny: "Rozumiem. Może założę nowy, ale nie mam pomysłu na zawartość. Jest już tego taka masa… Może coś mnie natchnie znienacka. Nota bene, odkrywam co drugi dzień jakieś fantastyczne blogi i to mnie zachwyca i onieśmiela jednocześnie. Nie wiem kim są autorzy, ale wiem, że ich teksty i sposób myślenia bardzo mi się podobają. I zupełnie mi nie zależy na tym, żeby znać ich prawdziwą tożsamość. Z jednym wyjątkiem Czy Wychodźca mógłby mi wyjawić, kto tak naprawdę ukrywa się pod ps. “Matki Kurki”? Jeszcze nie czytałem, ale straszne nań gromy lecą z różnych stron i nie pojmuję dlaczego? Poczytam, ale do czwartku mam mało czasu, a ciekawość mnie zżera, niestety."
Lobbing polonijny « Blog emigracyjny:
"http://niepoprawni.pl/blog/99/trzeba-sie-stad-zwijac
http://cacy.salon24.pl/92175.html
http://cacy.salon24.pl/92498.html
Biorąc pod uwagę zainteresowanie Kurskim oraz stosunek do Wildsteina czy Rolexa - Matką Kurką może być równie dobrze Pistacjowy Kosmita wkradający się w łaski Swojego głównego wirtualnego demaskatora "
Mam 34 lata jestem ojcem 4 letniej córeczki, znam smak zasiłkowego chleba (2 lata)i komfort prowadzenia własnej firmy. Znam realia małych miasteczek, bo sam mieszkałem w takiej “Polsca B” i realia rozwinietych dużych miast, bo w takim mieście w tej chwili mieszkam.
Mieszkam W Polsce od dwóch lat. Takie bzdury jakie wygaduje “Nasz Dziennik” to jedynie brukowce wypisują. Imperium Ojca Rydzyka pęcznieje dzięki jego manipulacji i zerowaniu na ludzkiej naiwności. To podłe i niezwykle wyrachowane, ale jednocześnie w jakiś diabelski sposób genialne.
Submitted on 2009/03/05 at 1:38pmAle się porobiło. Łże, mówisz, jak najęty? No, cóż. Widocznie tak ma. A ja teraz zmienię temat, jeśli pozwolisz. Polatałem sobie po różnych linkach, które znalazłem u Ciebie i była tam jakaś “grupa dyskusyjna” soc.culture.polish. Wbrew nazwie, z kulturą nie zawsze miało to wiele wspólnego. Tam właśnie mignął mi artykulik “Gadzinówka antypolska”(???) czyli GW, dyskusje na temat Grossa, Michnika itd.Dlatego wcześniej pisałem o tych nastrojach, niesłusznie łącząc to bezpośrednio z Twoim portalem. Jeszcze sobie podryfuję i poczytam, ale dzisiaj już mam dość. Ja bardzo lubię gazetę wyborczą, piszą tam doskonali dziennikarze, a ponieważ żyję w Polsce od ponad dwóch lat, uważam, że przedstawiają sytuacje w Polsce zgodnie z rzeczywistością. Bardzo też sobie cenie “Politykę”, co nie znaczy, że wszyscy mają się ze mną zgadzać. W końcu redakcje “Naszego Dziennika”, “Faktu” i “Super Expressu” pistoletu nikomu do głowy nie przystawiają, a jednak egzystują i to nie najgorzej. Demokracja i wolny rynek, czyli KAŻDA POTWORA ZNAJDZIE SWEGO AMATORA.:))
Odnoszę dziwne wrażenie, ze wpadłem przypadkowo w środek jakiegoś cyklonu. Czy to jest wojna poglądowa? Widzę, że strasznie nienawidzicie tutaj Gazety Wyborczej, czytam jakieś wyzwiska antysemickie, obrzucanie się błotem. O co tu chodzi? Kliknąłem na tego Azraela i zrobiłem się jakiś taki jeszcze bardziej zielony…
Ja mam parę takich tematów, których nie poruszam, bo moje zacietrzewienie przebija wtedy profesora od muszek, Niesiołowskiego. Jednym z tych tematów jest postać pana Bronisława Wildsteina. To tak na marginesie. Pozwól, że się zastanowię nad tą cholerną ściepą. Ja nie twierdzę, ze tam widzę tylko samo błoto. Tam mi coś nie pasuje.