Nawet nie wiedziałem, że jestem na lajcie. Onet nie powiadomił mnie w ciągu kilku latek, ale dostęp do bloga odciął.
Klikamy w link na lajcie i otrzymujemy ściemę
Faktycznie wersja komórkowa istnieje.
Nota bene wyszukiwarka pokazuje na pierwszym miejscu moją notkę w poprawczaku, który tak bardzo zarzeka się przecież, iż nie jest słupem ogłoszeniowym. A jest. Jest także farmą treści (content farm) oraz kramem z wisiorkami.
I tak oto farmy treści dominują w wyszukiwarkach pomimo niedawnej zapowiedzi Google, że nowy algorytm będzie ignorował farmy treści - baju, baju.
Można z powyższego wysnuć jeszcze jeden dodatkowy wniosek -->; bardziej opłacalne jest obecnie publikowanie w poprawczaku ( o ile ktoś może znieść sarmatyzm Kukiego) i na Onecie (o ile nie odetną komuś dostępu do bloga) niźli w lubczasopismach u Jankego. Poprawczak nie podmieniał linków i ma rezultaty - szczególiki na szerokoekranowym.