Ranking s24 jaki jest, każdy widzi
Jaja zaczynają się po przeliczeniu kliknięć na głowę. Okazuje się, że serwis z najmniejszym zasięgiem wymaga największej liczby kliknięć na pojedynczego użytkownika tylko w celu zamieszczenia jednego komentarzyka na tydzień.
Salonowców w wyszukiwarce Google nie ma z powodów oczywistych – s24 służy do klikania reklam . Do służenia użytkownikom służą inne blogowiska.
- Do Google S24 nic nie podaje – bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
- Wyszukiwarki na własnej stronce bloger s24 nie posiada, bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
- Wyszukiwarka na SG jest bezużyteczna, bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
- Śledzenie własnych komentarzy na innych blogach s24 jest prawie niemożliwe, bo więcej kliknięć, gdy ktoś szuka na piechotę.
- Przylinkowanie do komentarza wymaga tylko pięciu kliknięć:
- Kliknięcia w link do komentarza
- Skopiowania zawartości okienka
- Zamknięcia okienka
- Wkopiowania linku do paska adresowego
- Kliknięcia ENTER
W rezultacie końcowym totalna klikalność portalu jest nadal bliska zeru, ale co się pojedynczy użytkownik naklika, to naklika.