Janke Post - jankepost.salon24.pl: "Twój niepokój jest dość zagadkowy bo mało logiczny. Od początku istnienia Salonu24 jego admin miał - co naturalne - dostęp do wszystkich serwerów i danych Salonu24. Adminem nie był Igor Janke ani Radosław Krawczyk, ani ich małżonki, ani ja. Był nim nieznany Tobie ani nikomu tutaj człowiek. Teraz jest inaczej, cała załoga jest znana osobiście, pokazała swoje twarze, bywa na imprezach. To jest niepokojące dla Ciebie?
Warto zauważyć, że Salon24 NIE przechowuje ani nie przetwarza żadnych DANYCH OSOBOWYCH. Adresy IP są logowane przez serwery, ale nikt ich nie sprawdza, za wyjątkiem, gdy dochodzi do wandalizmu (skasowanie blogu Smakoszka) lub oszukiwania użytkowników (przypadek PiSidziela i Brutusa).
Cała histeria wokół adresów IP jest jednym wielkim trollowym biciem piany. Eumenes to wyjaśnił precyzyjnie. Ja na swoim prywatnym blogu wręcz promuję (duży owalny baner) używanie anonimizera który ukrywa prawdziwy adres IP. Adminem serwerów jestem nie od dziś, a elementarna etyka admina polega na ochronie takich danych jak logi i na korzystaniu z nich *wyłącznie* gdy jest to konieczne ze względu na ewidentne nadużycia i konieczność ochrony innych użytkowników.
Nie interesuje mnie kto jest kim i skąd nadaje. Jeśli to sprawdzam, to tylko wtedy gdy muszę to zrobić w ramach wypełniania swoich obowiązków.
Przypomnę co napisał Eumenes: nie trzeba być adminem, żeby poznać adres IP osoby komentującej na moim blogu. Dzieci to potrafią w tych czasach.
Przywoływana tu przez niektórych historia z IP Kataryny jest świetnym przykładem dezinformacji i bicia propagandowej piany przez "obrońców" prywatności Kataryny.
Pisałem o tym już dwa razy (oba wpisy zostały przez blogujących usunięte), że swoje IP Kataryna przesłała mi sama, dobrowolnie, w czasach gdy nie byłem jeszcze adminem Salonu24 i nie miałem dostępu do serwerowego zaplecza. Napisałem jej wówczas prywatnie maila z tym spostrzeżeniem i poradą jak uniknąć ujawniania swojego IP gdy korzysta się z darmowych serwerów pocztowych, bo wydawało mi się oczywiste, że to jakieś przeoczenie u "śledczej blogerki", o którym powinna wiedzieć. Zignorowała mojego maila zupełnie. Zero odpowiedzi. Do dziś nie wiem czy to dla niej ważne czy nie, ale nie wygląda na to. Dorabianie do tego wszystkiego złośliwej ideologii świadczy więc tylko i wyłącznie o dorabiaczach.
Wszystkim oświadczam: Wasze IP w logach są bezpieczne. Nikt z redakcji ani Gospodarzy nawet ich nie zna. Ja też nie znam, bo tam nie zaglądam. Podejrzliwi dają tylko świadectwo własnym skłonnościom do niezdrowej ciekawości. A jeśli takie oświadczenie komuś nie wystarczy, niech korzysta z darmowego anonimizera do ukrywania swojego IP, bardzo polecam:
http://tor.eff.org/index.html.pl
Spokojnej nocy Państwu.
2007-10-15 04:12Adam @Tezeusz"