Wypraszam sobie zdecydowanie to "uciekanie ze skowytem przekleństw". Opuszczalismy z malzonką Polske w maju 1989 korzystając z zaproszenia bliskich przyjaciol. Opuszczalismy z nadzieją na lepszą przyszlosc i potomstwo w normalnych warunkach, zdegustowani tym co dzialo sie wtedy w polskiej politce. Politycznie zbieglo sie to z tajnymi negocjacjami michnika i jego entourage z komuchami w Magdalence. Owa michnikowa Magdalenka mowila mi wtedy, ze do Polski nigdy juz nie wroce na stale. Michnik podejmujący tajne negocjacje z bolszewią byl dla mnie dnem upadku, ten sam michnik, ktory radzil wczesniej dzialaczom opozycji ujawnianie wszystkich kontaktow z SB.
za pomocą Aleksander Ścios - Bez Dekretu: DŁUGI MARSZ.
Wczytuję mapę mauzoleum, proszę czekać...
salonowiec · 544 tygodni temu